Autor |
Wiadomość |
lognak |
Wysłany: Pią 22:00, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ja się nie wypowiadam w tym temacie bo moja wiedza jest dosyć skromna na temat fizyki (aczkolwiek nie zerowa). |
|
 |
Jamnic |
Wysłany: Czw 22:59, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Elektrony nie tworzą jakiś większych tworów ze sobą, tylko umozliwiają łączenie się atomom, oraz są używane w przesyłaniu prądu...
Nie pamiętam dokładnie ale chyba ostatnia z warstw atmosfery była stratosfera sięgająca do 50-100km... |
|
 |
pinon.pine |
Wysłany: Czw 22:52, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
ta jasne, fotony są nieważne, no to myk i nie ich, fajnie?
Cytat: |
atmosfera jest stosunkowo "chuda" - nie jestem pewien, ale myśle że 50-100km |
do 2000-20000km
atom to dla ciebie początek materii? a przecież choćby elektrony... |
|
 |
Jamnic |
Wysłany: Czw 22:43, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Te promieniowania się zgodzę - wszakże światło to są fotony światła, czyli malutkie "cosie". Ale te obiekty są zbyt małe by miały dla nas znaczenie. Bo dla nas materia zaczyna się od atomu, a one nie są chyba atomem, tylko czymś mniejszym...
Dobra a o tych biliardach, to podałem szacunkową odległość (chyba "troszke" przesadziłęm hehe ^^') |
|
 |
Lynx |
Wysłany: Czw 22:39, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Nie ma czegoś takiego jak próżnia, czytałem o tym kiedyś taką fajną książkę, którą nie do końca zrozumiałem ( ) ale tam pisało, że fizycznie niemożliwe jest [quote] Nul, zero i kropka, krowa i dupa[quote
ZAWSZE tam coś występuje, jest promieniowanie gamma albo pół-istniejące, pół-materialne cząsteczki, jeszcze nie posiadające nazwy, które pojawiają się absorbując energię z tej nicości po czym po kilku nanosekundach znikają i pojawiają się ponownie. W każdym razie na bank nie ma tak, że w przestrzeni nie ma nic.
Aha, nie wiem
Cytat: |
(to są BILIARDY kilometrów od Słonća, więc atmosfera jest stosunkowo "chuda" - nie jestem pewien, ale myśle że 50-100km |
co tu miałeś na myśli... że niby Ziemia jest BILIARDY kilometrów od Słońca? Lol, to światło docierałoby do nas w parę lat chyba Odległość wynosi około 150 mln km.
Mechanikę kwantową mamy w tym semestrze, ale myślę że nieiwiele to pomoże, bo ponoć fizykom do dziś nie udało się połączyć do końca nauki o kosmosie z mechaniką kwantową (rozszerzalność wszechświata, czarne dziury, ciemna materia itp) |
|
 |
Jamnic |
Wysłany: Czw 22:38, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Światło dociera, dociera, ale bezpośrednio od "nadawców" gwiazd, albo odbite od planet i planetoid. Innych obiektów odbijających światło nie znam.
Wiem co masz na myśli. Przecież są biliardy gwiazd, a na niebie można je policzyć jak ktoś się naprawde wkurzy, i mysle ze to bdzie wynik rzędu milion. Ale ja biegnę z tłumaczeniem. W wszechświecie istnieją tzw. mgławice - wielkie chmury pyłów, cząsteczek itd, które czasami pod własnym ciężarem, albo dzięki bodźcowi z zewnątrz, zapadają się i tworzą gwiazdy. Te mgławice są złożone z pyłów, i kosmicznej "sadzy" - mieszanki dużej ilości materiałów. Nie zbadano jej dokładnie... Ale ważne jest to ze mgławice zasłaniają śwatła niektórych gwaizd. Czasami mgławice są oświetlane od środka - wtedy rodzą się nowe gwiazdy (zawsze grupowo).
A pozostałe gwiazdy są tak daleko od ziemi że... nie dotarło jeszcze do nas światło od nich! Jak na razie, na Ziemi widzimy światło w promieniu 15 mld lat świetlnych (chyba nie muszę tłumaczć tej jednostki, nie?). Więc światło obiektów które są dalej niż okrąg zakreślony tą jednostką, po protu nie dociera i ich nie widzimy.
Mam nadzieję że czytając coś o tym czasie wiesz, że np spoglądając na gwiazdę oddaloną o 4 lata świetlne widzimy ją taką jaka była 4 lata temu (obraz naszej gwiazdy - Słońca jest opóxniony zawsze o 8 minut, a światło odbite przez księżyc - 1,5 sekundy) |
|
 |
pinon.pine |
Wysłany: Czw 22:27, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
moja wiedza skromna jest, zacząłem czytać krótką historie czasu i tam pare ciekawych rzeczy jest ^^
btw. skoro jest sobie prożnia, czyli nie ma nic to światło gwiazd powinno docierać do nas bez przeszkód czyli zamiast czarnego powinna być jasność :p |
|
 |
LG |
Wysłany: Czw 22:10, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
tak mi się zdaje, że dopiero w liceum, lub już na samych studiach fizycznych dowiesz się więcej na ten temat, a ten ~gość powinien nieco się zastanowić, bo nie każdy w twoim wieku wie to, co on już wie, będąc zapewne straszym.
Uczył wół, jak cielęciem był czy jak to tam leciało... |
|
 |
Jamnic |
Wysłany: Czw 21:51, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
dobra, jeżeli tak, to ja nie:
Prożnia - już sama nazwa wskazuje, że czegoś nie ma. Pusto. Nul, zero i kropka, krowa i dupa. Nie ma prawa występowanie jakichkolwiek pierwiastków skoro to jest próżnia. Dlaczego kosmos nie jest np. biały? Bo nic nie moze odbić światła słonecznego w naszym kierunku od próżni, dlatego widzimy kolor CZARNY.
Ba, jakby próżnia nie byłą próżnią, światło nie docierałoby wszakże na naszą planetę, bo napotkałaby ścianę cząteczek (to są BILIARDY kilometrów od Słonća, więc atmosfera jest stosunkowo "chuda" - nie jestem pewien, ale myśle że 50-100km
Kosmonauci mają skafandry dla picu i efektu, żeby można gdzieś było napisać NASA i USA, skoro w kosmosie jest ciepło, i przytulnie. Wystarczyłaby tylko maska tlenowa, by nie zatruć się tymi próżnianymi gazami, nie??
Tylko nie rozumiem, jak np. wysysam powietrze z butelki, ona cała się wgniata, i zniekształca. Pani od fizyki mówiła że zgniotło ją ciśnienie atmosferyczne. Więc czemu nie zgniotła jej wcześniej kiedy powietrze jeszcze było?!
Skoro nie ma cząsteczek, to co światło ma ogrzewać? bo ja po prostu tego nie wiem...
Myslę że trzeba już nadać nazwę, i obliczyć te protony i unity dla nowego pierwiastka - Próżni (Pr)!
Cytat: |
ostatnio podgrzałem sobie wode na herbatę, czyli jednak coś można podrzać, ha! |
A z takimi komentarzami weź się schowaj...
O tych legwanach chodziło tylko tyle, że nie jestem na takim stopniu rozwoju cywilizacyjno-naukowo-fizycznego, ponieważ NIE BRALIŚMY NIC O KWANTACH, więc nie wiem o czym do mnie mówisz...
---------------
Troche mnie poniosło... jestem roztrzęsiony jak po cięzkiej partyjce w szachach Nie chcę tracić userów... ale jak widze takie coś... nie obrazisz sie?  |
|
 |
pinion.pine |
Wysłany: Czw 21:35, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Cytat: |
No to powiedz mi, ile K/'C jest w próżni, skoro nic nie może być ogrzewane...? |
ostatnio podgrzałem sobie wode na herbatę, czyli jednak coś można podrzać, ha!
legwany zostaw w spokoju, szczególnie jak nie masz nic do powiedzenia |
|
 |
Jamnic |
Wysłany: Czw 19:53, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
No to powiedz mi, ile K/'C jest w próżni, skoro nic nie może być ogrzewane...?
Cytat: |
chodzi mi o grawitacje i ogólnie wszystkie oddziaływania w sensie kwantowym ...:/ |
No tak, to jest w sumie podobne do komórkowego rozmnażania trójnożnych legwanów! - czyli mów do mnie jeszcze xD |
|
 |
pinon.pine |
Wysłany: Czw 19:49, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
bleh, w próżni nie ma 0K, to jest niemożliwe
temperatury ~o,ooo1K są tworzone w laboratoriach właśnie
chodzi mi o grawitacje i ogólnie wszystkie oddziaływania w sensie kwantowym ...:/ |
|
 |
Jamnic |
Wysłany: Czw 19:44, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Cytat: |
yy, zero bezwzględne jest niemożliwe do osiągnięcia... |
Dlatego wykonano NIEWIELE badań. Tyle co sobie pobyli w kosmosie. Jakby było mozliwe do stworzenia w laboratorium, na pewno byśmy coś więcej wiedzieli...
Cytat: |
jak możesz zastanawiać się nad tym artykułem, antygrawitacją, etc... wiesz na czym polega choć zwykła grawitacja? |
Mnie zawsze uczyli że grawitacja to siła przyciągająca inne ciała, a im większa masa tym większa grawitacja... mylę się? Jeżeli tak, to pretensje do pani fizyczki. |
|
 |
pinon.pine |
Wysłany: Czw 19:35, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Cytat: |
Niewiele prowadzono badań nad zerem bezwzględnym (temperatura która całkowicie unicestwia wszelkie życie, nawet nasiona, komórki pionierskie itd). |
yy, zero bezwzględne jest niemożliwe do osiągnięcia...
Cytat: |
W końcu generator osiągnął temperaturę 4K (prawie 0 bezwględne!), |
bleh, prawie zero bezwzględne to wielkosci rzędu 0,n-zer1K
jak możesz zastanawiać się nad tym artykułem, antygrawitacją, etc... wiesz na czym polega choć zwykła grawitacja?[/quote] |
|
 |
lognak |
Wysłany: Czw 18:05, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ciekawe. Znacie mój pseudonim: John Searl.
No tak ale do więzienia mnie nie wtrącili. |
|
 |