UFO takie jak my - forum

Jamnic

Życie na ZIemi powstało mniej więcej tak (podaję się na ogólnie przyjętą hipotezę powstania życia):

Składniki:
Amoniak
Wodór
Metan
Para Wodna
Związki organiczne (węglowodory)

Jak wykonać:
Podgrzewamy, i mieszamy wszystkie gazy ze sobą, przepuszczamy przez garnek iskrę elektryczną, a na koniec chłodzimy.

Tak naukowcy "wyprodukowali" proste aminokwasy, które jak wiemy są skłądnikami białka. A białka z innymi cząstkami - tłuszczami i cukrami - dają zycie.

To mniej więcej stało sie na ziemi. Później obok wody, doszedł niezbędny tlen (na początku organizmy "oddychały" azotem rozcieńczonym w wodzie!)

Oto moje pytanie na dzisiaj:

Czy możliwe jest powstanie innego "przepisu" na życie?? Czy kosmici koniecznie muszą oddychać tlenem, i byc złożonymi z 80% z wody? Liczę na gorącą dyskusję...

LG

mogliby powstać na przykład z dwutlenku węgla :]

Jamnic

Na początku proste organizmy, te "oddychające" azotem tworzyły z wytrącanego z dwutlenku wegla, węglowe "budowle". Wiem że gdzieś można jeszcze na ziemi je spotkać (nie zostały wszkaże wyparte z swojej niszy - tylko one nadal oddychają azotem). Nazywają się one chyba niestety nie wiem jak się nazywają... i tworzą takie walce, które jednym "bokiem" (nie wiem jak nazwać końcówkę walca, których ma dwie, i są w kształcie koła Razz

) są przytwierdzone do dnia, a drugi jest podobny do skalnej półeczki...

Tak powstały pierwsze cząsteczki tlenu, na inny sposób wpadły glony, które pochłonęły mikroorganizmy zwane dzisiaj chlorofilem, i zaczęły przeprowadzać skomplikowane reakcje fotosyntezy fabrykując glukozę z światła, wody i niezbędnych soli i składników (m.i. dwutlenku węgla).

Na początku kiedy cała ziemia była jeszcze "ciepła" było o wiele więcej dwutlenku węgla (szacuje się na ok 30 35%) w atmosferze, a w ogóle nie było tlenu. Teraz jest prawie odwrotnie - 21% tlenu i znikomy % CO2. Jest to sprawka roślin i tych stomatolitów.

Tlen był o WIELE bardziej wydajny, ale niszczy organizmy od środka (proces starzenia się komórek). Organizmy tlenowe żyły krócej, ale bardziej intensywniej, więc "wygrały" wyścig, i to teraz dominują one na Ziemi (w 99,99999%)

Co by było gdyby ewolucja oddychania azotem jednak mimo tego odniosła sukces? Może ewolucja byłaby o wiele powolnijsza, ale prawie wszystko mogło by być lepsze. Organizmy nie musiałyby tak szybko wymieniac koórek, a i śmierć byłaby o wiele odleglejsza. Może "oddychało" by się nam o wiele łatwiej? (75% azotu w atmosferze)

PS. używam słowa "oddychanie" w stosunku do azotu, bo nie do końca wiem na czym to polega, ale wiem że takie coś było

lognak

Ciekawe, ciekawe - może wymyśl Jamnic nowy sposób to się forum będzie miało czym pochwalić. Very Happy

Jamnic

Daj mi wsyztskie odczynniki, laboratorium chemiczne i mnóstwo czasu, a coś napewno wymyślę... ;]

Najłatwiej byłoby przebadać już istniejących kosmitó - niestety NASA nieprędko podzieli się z nami swoimi badaniami Razz

lognak

To sie u nich zatrudnij Twisted Evil

. Bedziesz miał czas, labolatoria i... Twisted Evil

kosmitów.

Party

ej to miała być powarzna dyskusja a wy sobie jaja robicie...szczeże wątpie że jest inny przepis może byc ale wątpie i teraz mówie dlaczego a to dlatego że np. gdyby w tlenie jeden maleńki elekrton został kiedyś bardzo dawno (miliardy lat) temu przesunięty na inną powłoke to być może nie pisali byśmy tu teraz i być może wogóle nie było by ziemi i kosomu wszystko we wrzechświecie zależy od dużej naprawde dużej dozy szczęścia uczeni mówią że jest to ręka Boska ale tak jest na prawde pomyslcie oc by było gdybty węgiel nie istniał... no pomyślcie....praktycznie nie istaniło by nic poza pustą przestrzenią o której nie wiedzieli byśbmy bo by nas nei było...(dziwne ale prawdziwe)

Jamnic

Wszystkie projekty szykające życia na innych planetach, oraz planet zdatnych do kolonizacji, szukają w układach gwiezdnych z takim warunkiem: Planeta ma mieć co najmniej 3-4 miliardy lat. Dlaczego? Mniej więcej tyle zajmuje ustabilizowanie się klimatuplanety, ewolucja z bakterii do zwierząt, a ze zwierząt w jakieś istoty rozumne.

Mając ponad 4 miliardy lat może być wieeele okazji do "przypadku".

Czasami sobie myslę, zę istoty rozumne mogły powstać już w czasach
dinozaurów - jednak może dominacja tych gadów na Ziemi była zbyt silna?

Ludzie powstali gdy natura "naciskała" na te biedne wszstkożerne małpy. Praludzie byli atakowani przez dzikie zwierzęta, oraz często głodowali. A jeżeli "nacisk" jest odpowiedni (jeżeli byłby za mocny, to gatunek by upadł), to wymusza ciągłą potrzebę zmian, ciągłą potrzebę ulepszania się gatunku. Przeżywają osobniki, które mutagenicznie wykształciły jakąś cechę, co daje jej jakąś przewagę, np lepiej ustawiona miednica do biegania (praludzie nie potrafili biegać - mogli tylko szybko chodzić kuśtykając nieporadnie). Niby taka durna cecha, a jednak pozwala uciec przed drapieżnikiem lepiej, niż to robią inni.

W końcu człowiek był na tyle silny że część czasu mógł przeznaczyć na czas wolny od pracy. I wtedy (może z nudów?) narodziła się sztuka, i religia. Człowiek malował naskalne malowidła przedstawiające sceny z polowań. Wkrótce zaczął się na stałe osiedlać, i uprawiać warzywa i owoce. Udomowił wiele zwierząt.

I teraz pojawia się pytanie. Przecież dinozaury też, gdy dominowały, mogły sobie odpocząć, i rozmyślać? Tak samo z ssakami?

Nie, ponieważ człowiek przebył dłuugą drogę w nieprzyjaznym środowisku, co zmusiło go ciągłej zmiany, oraz do myślenia. Dinozaury atakowały zawsze w ten sam sposób - wyskoczyć na wroga, i zgo zmiażdżyć, poćwiatrować żebami, czy oderwać głowę. A ludzie by np. zapolować na grubego zwierza musiali sie sporo nakombinować (np zrzucić mamuta ze skarpy w dół).

Dinozaury na początku konkurowały tylko z płazami (co nie mogły wychodzić z wody na długi czas), i stawonogami (szkielet zewnętrzny posiadał także, niestety, liczne wady, takie jak zahamowanie wzrostu). WIęc były na z góry wygranej pozycji. Tak samo z ssakami. Po katakliźmie było ich najwięcej, więc szybko zdominowały świat.

W sumie nie wiem po co to pisałem ;P

lognak

Party wiem jedno, gdyby węgiel nie istniał nie napisałbyś tego.

Ale gdybanie na temat co by było gdyby tego nie było (jeśli to jest) nie ma sensu. Lepiej pogdybać na temat UFO, np. gdyby UFO przyleciało do mojego domu to by mnie pewnie zabiło. Jest to w każdym razie bardziej prawdopodobne od tego, że nie ma węgla.